poniedziałek, 23 września 2013

Mrożone grzyby

Mrożone grzyby

Kolejne wspaniałe świadectwo jesieni :) Grzyby są piękne i cudownie pachną. Dziś prezentuję dwa sposoby na ich przechowywanie.


Składniki:


  • dowolne grzyby (jadalne, z pewnego źródła, od sprzedawcy z licencją. A jeżeli zbieracie sami, bądźcie pewni, co zbieracie)
Grzyby mrożę na dwa sposoby.
Malutkie podgrzybki (są takie śliczne i reprezentacyjne :) ) oczyszczam nożykiem i ręcznikiem papierowym i mrożę w całości. Potem dodaję je np. do zupy (będzie cudownie pachnieć). Tylko po wyjęciu z zamrażarki, trzeba je porządnie umyć! (i upewnijcie się przed mrożeniem, że nie są robaczywe... :) )
Prawdziwki, krawce czy koźlaki oczyszczam w ten sam sposób. Następnie kroję je w plasterki i mrożę. Przed użyciem myję. Reprezentatywne np. do sosu :)
Pozostałe grzyby (najczęściej wyrośnięte podgrzybki) oczyszczam z największych zbrudzeń nożykiem. Umieszczam grzyby w głębokiej misce i płuczę je w co najmniej 4 wodach.
Następnie oczyszczam je z ewentualnych pozostałych drobinek (nie powinno ich już być za dużo), kroję w kostkę i zagotowuję w dużym garnku.
Gdy woda zawrze, gotuję grzyby około 2 minuty i odcedzam. Zalewam je świeżą wodą i gotuję około 15 minut (licząc od ponownego zagotowania).
Odcedzam na sitku, zostawiam aby trochę obciekły i wystygły.
Pakuję do małych pojemników i mrożę.
Tak przygotowane grzyby mniej trzymają fason, są bardzo dobrą bazą do przygotowania gęstego sosu, zupy, czy farszu. Wyjmujemy z zamrażarki i rozmrażamy bezpośrednio w gotowanym daniu (to chwilę trwa i należy je jeszcze trochę potem pogotować, ja z reguły gotuję około 15-20 minut.)

Udanych przetworów :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentarzy. Każda opinia jest cenna :)